Budowa studni głębinowych w Tanzanii jest bardzo kosztowna ze względu na kamieniste podłoże. Każdy metr odwiertu to koszt 95 dolarów amerykańskich. Aby ograniczyć te koszty zrodził się pomysł, aby kupić samochód i maszyny potrzebne do wiercenia – wartość tych sprzętów to ponad milion złotych.
Drodzy Darczyńcy,
„Miałem spotkanie z katechistami, podczas którego zawsze je się wspólny posiłek. Było ugali, czyli papka kukurydziana. W Tanzanii, szczególnie na wioskach, je się rękoma z jednego garnka. Katechista rozpoczął jedzenie, a kiedy wyciągnął palce z naczynia i ja chciałem się poczęstować, zobaczyłem tam ciemne ślady. Przerwałem więc posiłek i poprosiłem tego człowieka, żeby pokazał mi ręce. On miał po prostu brudne dłonie… Powiedziałem wtedy wszystkim, że jeśli tak będą o siebie dbali, to ich rodziny ciągle będą chore, dzieci będą chore – nigdy ich nie wyleczą! To był dla mnie zarówno praktyczny, jak i duchowy przełom. Od tego zdarzenia mocno zaangażowałem się w zbieranie funduszy i budowę studni. W Tanzanii 75% wszystkich chorób zaczyna się od picia brudnej wody. Wiem, że możemy ludziom pomóc, że ta tragiczna sytuacja może się poprawić. Głoszenie Słowa Bożego jest piękną rzeczą, ale jeśli mówisz, że Pan Bóg Cię kocha i pomaga, a możesz to jeszcze potwierdzić czynem, na przykład poprzez budowę studni, i tak namacalnie pokazać miłość Boga, to jest wypełnienie tego głoszonego Słowa” – taką historię opowiedział nam o. Adam Cytrynowski ze Zgromadzenia Misjonarzy Afryki, z którym nasz sekretariat misji współpracuje przy wierceniu studni w Tanzanii.
Budowa studni głębinowych w Tanzanii jest bardzo kosztowna ze względu na kamieniste podłoże, z którym muszą się zmierzyć maszyna i specjalistyczna firma. Każdy metr odwiertu to koszt 95 dolarów amerykańskich. Woda najczęściej tryska z pokładów na głębokości od 120 do 180 metrów. Jeśli mamy szczęście i woda znajduje się płytko, to studnia kosztuje około 40 000 złotych, a jeśli pecha, to cena może dojść nawet do 75 000 złotych. Po wielu rozmowach i konsultacjach, m.in. z właścicielem firmy wiercącej studnie w Tanzanii, zrodził się pomysł, aby kupić samochód i maszyny potrzebne do wiercenia – wartość tych sprzętów to ponad milion złotych. Chociaż jest to olbrzymia kwota, ta inwestycja pozwoli nam wiercić studnie o 50% taniej i w konsekwencji będziemy mogli podarować czystą wodę tysiącom ludzi. Przedsięwzięcie zwróci się po wybudowaniu kilkudziesięciu studni. W planach jest także komercyjne wynajmowanie tych maszyn, żeby uzyskać fundusze, kiedy na przykład zajdzie potrzeba kupienia nowych wierteł. Damy też zatrudnienie kilku mężczyznom, którzy będą pracować przy odwiertach.
Kończąc mój list chciałbym dodać, że prowadziliśmy już zbiórkę na zakup wiertni w Tanzanii (zebraliśmy 83 tysięcy złotych). Jednak przy oględzinach sprzętu (używanego), który chcieliśmy kupić, okazało się, że jest on bardzo wysłużony. Zebrane wcześniej pieniądze zostaną teraz wykorzystane.
Wierzę, że ten najdroższy w historii naszego biura misyjnego projekt pomocowy zostanie zrealizowany! Wszystkich Darczyńców tego projektu zawierzamy Bożemu Sercu, prosząc Pana Jezusa o potrzebne dary i łaski dla nich.
ks. Piotr Chmielecki SCJ
z-ca sekretarza Misji Zagranicznych
Księży Sercanów