List od misjonarza
Szczęść Boże!
Kochani, ślę serdeczne podziękowania i pozdrowienia do Was wszystkich, którzy to czytacie. Wiem, że w słowach trudno będzie mi wyrazić wdzięczność tak moją, jak i moich parafian, za pomoc w zakupie auta do pracy duszpasterskiej w Tanzanii. To dzięki Waszej zasłudze Dobra Nowina o Zbawieniu może być głoszona w łatwiejszy sposób na krańcach świata.
Na misje do Tanzanii przyjechałem w 2021 roku. Do naszej parafii Ndotoi przynależy 40 kaplic dojazdowych. Od tej położonej najdalej dzieli nas aż 80 kilometrów. Ludność mieszkająca na terenie naszej misji to członkowie różnych plemion, w większości masajskich, z którymi porozumiewam się językiem suahili i masajskim.
Drogi prowadzące do domów naszych wiernych wiodą przez najróżniejsze tereny, które w zależności od pór suchej i deszczowej zmieniają całkowicie swój wygląd. Gdy spadnie deszcz, dojechanie do niektórych miejsc staje się tymczasowo niemożliwe, bo w rzekach wzbiera woda tworząc naturalną barierę na długie tygodnie. Wyschnięcie koryta rzeki nie oznacza jednak, że problem przejazdu znika całkowicie – woda wymywa ziemię i wielokrotnie zdarzało się, że auto z niskim podwoziem zwyczajnie potrafiło zawisnąć na powstałych skarpach. W takich sytuacjach pewniejsza, choć mniej bezpieczna, jest jazda motorem.
Wielkim wyzwaniem było do tej pory także dotarcie na zjazdy kapłanów naszej Archidiecezji Arusha. Od miasta o tej samej nazwie, w którym wspominane zjazdy odbywają się regularnie, nasza parafia oddalona jest o 600 kilometrów. Dojazd tam zajmuje cały dzień. Dzięki Waszej pomocy nie będziemy musieli już pożyczać auta czy organizować się w inny sposób, aby tam dotrzeć. Podobnie rzecz ma się ze sprawą tak przyziemną i podstawową jak zwykłe zakupy – teraz sami będziemy mogli pojechać po najpotrzebniejsze produkty dla nas oraz dla tych, którzy o taką pomoc proszą. Często na misję przychodzą też Ci, którzy potrzebują się dostać do szpitala. Teraz nie będziemy musieli już czekać na wolny samochód, ale sami zawieziemy chorych do lekarza.
Jestem bardzo wdzięczny za tą wielką pomoc Sekretariatu Misji Zagranicznych Księży Sercanów, który organizuje różnego rodzaju akcje, by wspierać misjonarzy. Szczególne podziękowania chcę wyrazić Wam, drodzy Ofiarodawcy i Dobroczyńcy, którzy bierzecie aktywny udział w tym dziele. To dzięki Waszej trosce i otwartości serca na potrzeby misjonarzy, posługuje się nam łatwiej tu, w Tanzanii, z dala od ojczystej ziemi. W imieniu swoim i wszystkich parafian zapewniam o naszej duchowej łączności i modlitwie za Was wszystkich. Niech dobry i miłosierny Bóg ma Was nieustannie w swojej opiece, a Matka Boża Miłosierna niech zwraca swoje oczy na Was i Wasze rodziny.
Z serca błogosławię +
ks. Adrian Karwowski FD
kapłan Archidiecezji Białostockiej
posługujący w Tanzanii