Ksiądz Jakub Szałek pracuje w Czadzie od 2005 roku. W tym czasie w ramach współpracy z Sekretariatem Misji wybudował ponad 50 studni głębinowych. Obecnie stanął przed wyzwaniem stworzenia nowej misji w Lai. To miejsce, gdzie są 4 hektary ziemi i żadnych materialnych struktur. Nie ma kościoła ani nawet tymczasowej kaplicy.
Póki co modlimy się pod gołym niebem, w cieniu wielkiego drzewa. Jestem świadkiem rodzącej się wspólnoty Kościoła i jest to dla mnie niesamowite przeżycie. Mogę doświadczać tego, co pierwsi uczniowie Chrystusa, którzy głosili Jego Słowo, zdani wyłącznie na wspólnotę, w której przebywali... Każda Msza Święta, katecheza, jakiekolwiek spotkanie z ludźmi – to wszystko odbywa się pod gołym niebem. Przemieszczam się z małą walizką, w której mam wszystko to, co jest potrzebne, by odprawić Mszę Świętą.
- mówi ks. Jakub Szałek.
W Lai niewiele jest osób, które są ochrzczone, mogą przyjmować Komunię Świętą czy mają ślub. Dla misjonarza taka możliwość pracy u podstaw to wielka radość. Dlatego chcemy pomóc ks. Jakubowi w rozwoju tej pionierskiej placówki misyjnej. Pierwszym krokiem jest budowa kaplicy, która została wyceniona na 148 tysięcy złotych. Miejscowi chętnie przychodzą, modlą się, porządkują teren i wspierają powstającą misję na tyle, ile mogą. Ich możliwości finansowe są jednak niewielkie. Większość z nich to rolnicy – uprawiają ryż, sorgo i orzeszki ziemne. Część z nich, z uwagi na bliskość rzeki Logon, zajmuje się rybołówstwem. Dochody, które uzyskują dzięki temu wystarczają jedynie na utrzymanie rodzin. Bez naszego wsparcia ta misja nie ma żadnych możliwości, aby rozwijać się materialnie. Na razie marzeniem jest kaplica, dalej kościół, ale również szkoła podstawowa oraz przychodnia zdrowia.
Kaplica, która powstanie będzie nie tylko widzialnym znakiem obecności Boga na misji w Lai, ale także ułatwi pracę ewangelizacją. Msza Święta, katechezy czy spotkania będą mogły odbywać się niezależnie od warunków pogodowych (w czasie pory deszczowej odprawianie Eucharystii na zewnątrz nie jest możliwe). Mieszkańcy Lai z niecierpliwością czekają na własną przestrzeń modlitewną i już cieszą się na jej powstanie. Nie zwlekajmy z pomocą w realizacji ich duchowych pragnień!