Szczególnym miejscem pracy Polskich Księży Sercanów stała się Afryka. Na przestrzeni 30 lat, w historię misji tego kontynentu wpisało się 43 polskich Sercanów (Kongo i Kamerun - 32 oraz RPA. 11).
W roku 1970 I grupa misjonarzy wyjechała do Konga, potem sukcesywnie dojeżdżali inni. Oprócz zmarłego w Kamerunie Brata Kazimierza Zjeżdżałki (+1938) 6 innych Pan Bóg powołał przedwcześnie do siebie. Ciała trzech z nich spoczywają w Kongu.
Obecnie w Kongo i Kamerunie pracuje 10 kapłanów z Polskiej Prowincji (4 w Kongo i 6 w Kamerunie).
Najstarsze placówki misji sercańskich w RPA: De Aar oraz Aliwal North sięgają czasów O. Założyciela (1923 r).
Pierwsi polscy Sercanie przybyli do RPA w r. 1987, potem dojechali następni.. Przez długi czas byli zgrupowani w dwóch Regionach SCJ: Region De Aar był zależny od Prow. Amerykańskiej, oraz Region Aliwal North zależał do Prowincji SCJ Niemieckiej.
W 1995 roku z połączonych dwóch Regionów powstała jedna Prowincja Republiki Południowej Afryki, której wybranym i mianowanym pierwszym Prowincjałem został polski sercanin - Ks. Adam Musiałek.
Obecnie pracuje tam 8 polskich Sercanów współpracujących z Holendrami, Amerykanami i Niemcami oraz kilku współbraćmi tubylczymi.. Oddają się przede wszystkim pracy duszpastersko-parafialnej oraz formacji młodych potencjalnych Księży Sercanów.
Nasi misjonarze w Czadzie.
Szczególnym miejscem pracy Polskich Księży Sercanów stała się Afryka. Na przestrzeni 30 lat, w historię misji tego kontynentu wpisało się 43 polskich Sercanów (Kongo i Kamerun - 32 oraz RPA. 11).
Najstarsze placówki misji sercańskich w RPA: De Aar oraz Aliwal North sięgają czasów O. Założyciela (1923 r).
Pierwsi polscy Sercanie przybyli do RPA w r. 1987, potem dojechali następni.. Przez długi czas byli zgrupowani w dwóch Regionach SCJ: Region De Aar był zależny od Prow. Amerykańskiej, oraz Region Aliwal North zależał do Prowincji SCJ Niemieckiej.
W 1995 roku z połączonych dwóch Regionów powstała jedna Prowincja Republiki Południowej Afryki, której wybranym i mianowanym pierwszym Prowincjałem został polski sercanin - Ks. Adam Musiałek. Obecnie pracuje tam 9 polskich Sercanów współpracujących z Holendrami Amerykanami i Niemcami oraz kilku współbraćmi tubylczymi.. Oddają się przede wszystkim pracy duszpastersko-parafialnej oraz formacji młodych potencjalnych Księży Sercanów.
Od 1897 roku sercanie prowadzą działalność ewangelizacyjną w obecnej Demokratycznej Republice Konga, dawniej nazywanej też Zairem. W tym bogatym, ale dręczonym nieustannymi rozruchami i wojnami, kraju ok. 50% ludzi jest ochrzczonych w Kościele katolickim.
Demokratyczna Republika Konga w pierwszej połowie XX wieku była krajem uzależnionym kolonialnie od Belgii. Dlatego księża udający się tam na misje musieli uczyć się języka francuskiego i przynajmniej jednego z czterech miejscowych języków tubylczych: lingala, suahili, kongo, luba-kasai.
Po siedemdziesięciu paru latach ciężkiej pracy księży sercanów różnych narodowości w Kongo, pojawili się tam w 1970 roku Polacy.
Ewangelizując dalekie kraje, sercanie zawsze współpracowali z misjonarzami innych narodowości oraz zgromadzeń, z tamtejszymi księżmi i miejscową ludnością. Dzielili z nimi bardzo trudne warunki bytowania. Budowali tam kościoły, kaplice, szkoły i szpitale. Jako wykładowcy i wychowawcy w miejscowych kolegiach i seminariach przygotowywali tamtejszy kler oraz kształcili i wychowywali młodzież.
Większość polskich sercanów pracowała w duszpasterstwie, kierując dużymi parafiami w Kisangani pod wezwaniem św. Józefa i św. Gabriela, a także administrując parafiami w buszu, m.in. Basoko i Babonde.
Szczególnie ważny moment dla posługi Zgromadzenia Księży Sercanów w Kongo, którzy bądź pracowali, bądź towarzyszyli naszym misjonarzom, przypada na rok 1964. 28 naszych współbraci zostało w listopadzie tegoż roku męczeńsko zamordowanych w Górnym Kongo, w diecezjach Kisangani i Wamba. Wtedy też zginęło wiele sióstr zakonnych, m.in. pierwsza błogosławiona Afrykanka Klementyna Anuarite Nengapeta.
W 1970 roku wyjechało tam do pracy czterech polskich sercanów, a w latach późniejszych dołączyli do nich następni. Ich praca polegała na tworzeniu w wioskach wspólnot chrześcijańskich, kształceniu i przygotowaniu animatorów i katechetów, którzy rekrutowali się spośród ludzi świeckich, przeważnie wykształconych mieszkańców wiosek.
To oni przewodniczyli modlitwie, czytaniu Biblii, uczyli dzieci i młodzież religii, przygotowywali do sakramentów pod nieobecność kapłana. Natomiast Eucharystia i udzielanie sakramentów we wspólnotach odbywało się w czasie odwiedzania wioski przez duszpasterza.
W całości w historię budowania Kościoła kongijskiego chlubnie wpisało się 30 polskich księży sercanów. Sześciu z nich Bóg zabrał do siebie, kiedy byli w sile wieku. Szczątki czterech z nich spoczywają na ziemi kongijskiej. Kilku innych z przyczyn zdrowotnych musiało powrócić do Europy po latach pracy w Kongo podczas gdy inni wyjechali do pracy w innych krajach afrykańskich, np. w Kamerunie.
Arcybiskup Kisangani Laurent Monsengwo Passinya w homilii wygłoszonej w 25. rocznicę tragicznych wydarzeń związanych z tragiczną śmiercią misjonarzy w 1964 roku powiedział: „Jeżeli my dzisiaj schylamy czoła na wspomnienie misjonarzy, którzy padli ofiarą w czasie rebelii, to dlatego, że przybyli do nas z daleka i pracowali, dzieląc się z nami tym, co mieli najcenniejszego, wiarą w Chrystusa. Tu zostawili swoje śmiertelne szczątki i naród kongijski im tego nie zapomni”.
Lista polskich sercanów pracujących w Kongo DRC:
Nazwisko sercanina | Lata pracy |
|
ks. Idzi Biskup | 1970-1985 | zmarł w Zairze 26 stycznia 1985 r. |
ks. Franciszek Ślęczka | 1970-1985 |
|
ks. Jerzy Szempliński | 1970-1995 | zmarł w Polsce 24 listopada 1995 r. |
ks. Franciszek Leżański | 1970-1986 |
|
ks. Antoni Osowski | 1971-2000 |
|
ks. Kazimierz Sroczyński | 1971-1984 |
|
ks. Stanisław Święch | 1971-1989 i 2005-2010 |
|
ks. Władysław Stasik | 1974-2003 | zmarł w Polsce 28 sierpnia 2015 r. |
ks. Waldemar Piernikarczyk | 1975-1985 |
|
ks. Jan Adamiuk | 1977-1996 | zmarł w Belgii 8 maja 1998 r. |
ks. Franciszek Kuchta | 1977-2009 |
|
ks. Józef Gąsik | 1979-2008 |
|
ks. Jan Śliwa | 1978-1994 |
|
ks. Władysław Ostrowski | 1978-1986 |
|
ks. Stanisław Łukasik | 1981-1987 | zmarł w Polsce 9 stycznia 2010 r. |
ks. Jerzy Sędzik | 1982-1990 |
|
ks. Ludwik Heller | 1983-1984 |
|
ks. Mieczysław Pajdzik | 1983-1995 | zmarł w Polsce 11 listopada 1995 r. |
ks. Eugeniusz Wiśniewski | 1984-1994 | zmarł w Kongo 27 czerwca 1994 r. |
ks. Krzysztof Siłkowski | 1985-1990 |
|
ks. Edward Domagała | 1986-2001 |
|
ks. Władysław Jadowski | 1986-2001 |
|
ks. Bogdan Balasa | 1986-1988 | zmarł w Kongo 3 czerwca 1988 r. |
ks. Stanisław Wawro | 1983-1995 |
|
ks. Zbigniew Kowal | 1987-2002 |
|
ks. Zbigniew Bednarz | 1991-2000 |
|
ks. Zbigniew Kierpiec | 1991-2016 |
|
ks. Paweł Słowik | 1993-2016 |
|
ks. Paweł Krok | 1993-2002 |
|
ks. Yacob Snopcovschi | 2011- |
|
Chrześcijańską ewangelizację Kamerunu rozpoczęli w 1845 roku angielscy baptyści w Douala, gdzie założyli pierwszą szkołę, a już w 1872 roku dokonali przekładu Biblii na język duala.
Pierwsze wzmianki o zaangażowaniu katolickim w tym kraju są związane ze staraniami Stolicy Apostolskiej, które spowodowały przybycie do Kamerunu ośmiu niemieckich pallotynów, którzy sprawowali opiekę duszpasterską od roku 1905.
W listopadzie 1912 roku pierwsza grupa niemieckich sercanów (4 księży i 2 braci zakonnych) pod kierownictwem ks. Lennartza, byłego misjonarza z Konga, wyjechała z Niemiec do Kamerunu. W styczniu 1913 roku założyli oni centrum misyjne w Kumbo w środkowym Kamerunie.
Sytuacja polityczna w związku z wybuchem I wojny światowej spowodowała, że misjonarze niemieccy musieli opuścić Kamerun, który przeszedł pod panowanie Francji i Anglii.
Konsekwencją tych zmian politycznych był wyjazd w maju 1920 roku z Francji do Kamerunu nielicznej ekipy sercanów. Rozpoczęli oni pracę w Foumban. Wśród nich znajdował się także sercanin polskiej narodowości. Był to br. Jan Kazimierz Zjeżdrzałka (1882-1938). Stał się on prekursorem obecności polskich sercanów w Kamerunie.
Na nowo powstałych placówkach misyjnych trzeba było budować kościoły, kaplice, szkoły, budynki misyjne. Brat Kazimierz odnalazł swoje miejsce, przemieszczał się z placówki na placówkę, doglądając prac budowlanych, pomimo słabego zdrowia.
Brat Kazimierz był także budowniczym domów dla misjonarzy. Wszędzie był gorliwym zakonnikiem, oddanym swojej pracy, niestrudzonym, energicznym.
Brat Jan Kazimierz Zjeżdrzałka zmarł śmiercią tragiczną w wypadku samochodowym 24 lutego 1938 roku. Jego grób znajduje się w Foumban w Kamerunie.
Po otrzymaniu niepodległości w 1960 roku Kościół katolicki zaczął się rozwijać jeszcze intensywniej. Również i misja sercańska w Kamerunie z regionu zależnego od Prowincji Francuskiej stała się niezależną Prowincją Kameruńską. Dokonano tego dekretem podpisanym przez Ojca Generała 30 listopada 1995 roku.
Kiedy w latach 70. Ubiegłego wieku dał się zauważyć kryzys powołań misyjnych w Europie, Kościół w krajach misyjnych zaczął mobilizować się w wychowaniu i wykształceniu kleru rodzimego.
W taki oto sposób pojawili się na nowo w Kamerunie polscy sercanie. Na Instytucie Teologicznym w Jaunde zaczęli studiować teologię sercańscy alumni, a wraz z nimi przybyli też profesorowie, misjonarze z Konga.
Pierwszym był ks. Jerzy Sędzik SCJ, który w czasie swojej pracy w Zairze w 1988 roku został wysłany do Rzymu, by studiować na Gregorianum, i tam w 1990 roku otrzymał licencjat z teologii dogmatycznej. Od roku 1990 do 2004 wykładał teologię w Ecole Theologique Saint Cyprien w Ngoya Jaunde w Kamerunie. W 2004 roku, nie rezygnując całkowicie z pracy wykładowcy, przeniósł się do Bafoussam, aby tam oddać się pracy duszpasterskiej, zwłaszcza w formowaniu młodzieży oraz budowie nowego kościoła Sacré-Cœur.
Kolejnym był ks. Stanisław Wawro SCJ, który po dłuższej pracy misyjnej w Zairze w 1995 roku wyjechał do Kamerunu, gdzie w Ecole Theologique St. Cyprien w Jaunde, przez 4 lata wykładał teologię moralną, którą studiował wcześniej na Institut Catholique w Paryżu.
Ksiądz Jan Śliwa SCJ w 1978 roku wyjechał do Francji, celem nauki języka francuskiego i przygotowania się do pracy misyjnej w Zairze. W 1994 roku po dłuższym pobycie wypoczynkowo-zdrowotnym w Polsce powrócił do pracy misyjnej, ale już nie w Zairze, tylko w Kamerunie, w domach formacyjnych jako ekonom w Bafoussam i Ngoya Jaunde.
Ksiądz Antoni Osowski SCJ, zaczął pracę misyjną w Zairze i wykonywał ją przez 26 lat na różnych placówkach. Przez rok był wykładowcą logiki w College w Kisangani. Po kilku miesiącach pobytu na rekonwalescencji w Polsce w 1998 roku wrócił do pracy misyjnej, ale już nie do Zairu, tylko do Kamerunu, gdzie pracował jako proboszcz w Bankouop, Ndoungue i Bafoussam.
Ksiądz Marian Wenta SCJ po krótkim okresie pracy w Polsce w lipcu 2000 roku wyjechał do Kamerunu. Mieszkając w domu formacyjnym – nowicjacie w Ndoungue, zajął się duszpasterstwem w sąsiadujących wspólnotach. Od 2000 do 2001 roku pracował jako pomoc duszpasterska w parafii św. Jana Apostoła w miejscowości Manengole, a mieszkał w nowicjacie w Ndoungue, diecezja Nkongsamba. W latach 2006-2012 pracował jako proboszcz w parafii św. Michała Archanioła w Jaunde, stolicy kraju, i był przełożonym wspólnoty zakonnej.
Ksiądz Zdzisław Pławecki SCJ po otrzymaniu święceń kapłańskich 29 maja 1999 roku w Wyższym Seminarium Duchownym w Stadnikach, pracował w Polsce jako wikariusz w jednej z parafii. W listopadzie 2002 roku wyjechał do Francji, gdzie na Institut Catholique de Paris uczył się języka francuskiego i przygotowywał do pracy misyjnej. Na początku czerwca 2003 roku wyraził życzenie pracy w formacji w Kamerunie. Pracował w Kamerunie przez sześć lat w Ngoya i Bafoussam.
Opracował ks. Zbigniew Chwaja SCJ
Sekretarz Misji Zagranicznych SCJ