04 Kwietnia Misje
List do Darczyńców - Wielkanoc 2023

"Pojechałam tam, żeby zmieniać świat, a pierwsze co zobaczyłam, to wcześniak ważący 700 gramów, który umarł na moich oczach” – Sara


Olsztyn, 10 marca 2023 roku

Ten list będzie trochę inny od moich poprzednich. Od razu chcę oddać głos naszym bohaterkom, które ratują życie mamom i noworodkom w Republice Środkowoafrykańskiej:

„Ziarenko powołania misyjnego w moim sercu zostało zasiane już w czasie, kiedy uczyłam się w gimnazjum. Do mojej parafii w Czapurach k. Poznania przyjechał misjonarz z Madagaskaru i opowiadał o swojej pracy. Poczułam wtedy, że Bóg zaprasza mnie do Afryki, a najlepiej przydam się tam jako medyk. Dlatego zaczęłam się przykładać do nauki biologii i chemii oraz języka francuskiego. Po maturze rozpoczęłam studia położnictwa na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu. Zaangażowałam się w wolontariat przy fundacji misyjnej. Od dziecka marzyłam o pracy na Madagaskarze, ale zostałam poproszona o wyjazd do Kamerunu. Nie zastanawiałam się długo i odpowiedziałam: 'Zgadzam się'.

Zostałam wysłana do Garoua Boulai do przychodni Sióstr Dominikanek. Kiedy dojechałam na miejsce, to mimo wieloletniego przygotowania do misji, czułam się zupełnie zagubiona. Moje pierwsze kroki w Afryce wyglądały inaczej niż często to widzimy na zdjęciach wolontariuszy, którym uśmiechnięte dzieci wieszają się na szyi. Pierwszym pacjentem, który do mnie trafił był skrajny wcześniak. Nie udało mi się go uratować. Przyleciałam tu by ratować życie, a moja misja medyczna zaczęła się od śmierci! To było dla mnie ogromnie trudne zderzenie z afrykańską rzeczywistością. Szybko okazało się, że moja wiedza i doświadczenie są niewystarczające. W przypadku wcześniaków potrzebna jest wiedza z zakresu neonatologii oraz specjalistyczny sprzęt, którego nie miałam. A nawet gdybym miała, to pewnie nie mogłabym go użyć, bo w tej przychodni nie było prądu… W Kamerunie zrozumiałam, że jako położna uratuję dużo więcej dzieci szkoląc miejscowy personel medyczny i dostarczając im sprzęt, niż samemu odbierając porody. Kiedy wróciłam do Polski, poznałam Izę Cywę, świecką misjonarkę z diecezji tarnowskiej, która była dyrektorką szpitala w Bagandaou w Republice Środkowoafrykańskiej. Szybko okazało się, że nadajemy na tych samych falach, że identycznie rozumiemy skuteczną pomoc kobietom w stanie błogosławionym w Afryce” – pisze Sara Suchowiak.

„Republika Środkowoafrykańska znajduje się na samym szczycie listy krajów z najwyższym wskaźnikiem śmiertelności okołoporodowej na świecie. Umierają zarówno mamy, jak i noworodki. Jest to spowodowane głównie tym, że porodów nie odbierają lekarze czy położne, ale akuszerki, tzw. matrony, bez wykształcenia medycznego. Wystarczy, że akuszerka przetnie pępowinę niesterylnym narzędziem lub podwiąże ją brudną nitką, co powoduje zakażenie tężcem. Dziecko nie ma szans na przeżycie! Razem z Sarą opracowałyśmy program Bezpieczna Mama, którego najważniejszym celem jest edukacja akuszerek i dostarczenie do ośrodków zdrowia podstawowych sprzętów medycznych” – podkreśla Izabela Cywa.

Czasem zdarza się, że Darczyńcy misyjni pytają nas: „A co wspólnego z ewangelizacją ma projekt, na który zbieracie pieniądze?”. To samo pytanie zadałem Izabeli Cywie, która jest pomysłodawczynią programu szkoleniowego Bezpieczna Mama w RŚA. Dodałem jeszcze nieco prowokacyjnie, że „my zajmujemy się głoszeniem Ewangelii, a nie jesteśmy tylko organizacją dobroczynną”. Na co ona mi odpowiedziała: „od wielkich organizacji charytatywnych nie wezmę pieniędzy, bo oni finansując tego typu projekty najczęściej wymagają też promocji antykoncepcji i aborcji”. Ta odpowiedź mnie ostatecznie przekonała, że powinniśmy wesprzeć Bezpieczną Mamę. W centrum naszej chrześcijańskiej wiary stoi życie. Najpierw wcielenie – narodzenie się Jezusa. I choć kolejnymi aktami naszego zbawienia są Jego męka i śmierć, to On dla nas zmartwychwstaje i żyje. Życzę jak najpiękniejszych przeżyć duchowych w czasie Wielkiego Postu oraz radosnego świętowania Wielkanocy.

Zastępca Sekretarza Misji Zagranicznych
Księży Sercanów w Polsce
ks. Piotr Chmielecki SCJ