Głosimy Ewangelię, pomagamy Ubogim i tworzymy Więzi. Nasze działania pomocowe skupiają się na placówkach misyjnych. Tym razem jednak dostaliśmy prośbę o wsparcie sercańskiej parafii w Polsce.
Drodzy Darczyńcy,
minione kilka lat to czas dynamicznego rozwoju Sercańskiej Rodziny Misyjnej. Dzięki tej wielkiej rodzinie powstały setki studni głębinowych w Afryce, dwie piekarnie hostii, dzieci w Czadzie zamieniły „szkołę szałasową” na murowany budynek, utrzymujemy dwa domy dziecka: w Boliwii i na Filipinach. Dzieł ewangelizacyjnych, które realizujemy dzięki hojnemu wsparciu Darczyńców, jest jeszcze więcej i trudno je w jednym zdaniu podsumować. Dziś przedstawiam wyjątkową prośbę o pomoc, bo jako Księża Sercanie potrzebujemy wsparcia… w Polsce.
W 2016 roku rozpoczęła się sercańska obecność w Kaliszu. Miejscowy biskup powierzył nam odpowiedzialność za budowę nowej parafii, której patronem został św. brat Albert Chmielowski. Otrzymaliśmy działkę pod budowę kościoła i 2600 wiernych pod opiekę. Do tej pory na budowę tymczasowej kaplicy i nowego kościoła wydano prawie 2,5 miliona złotych. Milion złotych zebrała miejscowa wspólnota parafialna, kolejny milion złotych został przekazany z sercańskiego funduszu solidarnościowego (jako zakonnicy nie posiadamy prywatnych pieniędzy, wszystkie nasze dochody należą do Zgromadzenia), 400 tys. zł zebrali miejscowi duszpasterze dzięki kwestom w innych sercańskich parafiach. Kolejny etap budowy – zadaszenie – będzie kosztował 2,3 miliona złotych. Jest to tak olbrzymia kwota, że Ksiądz Prowincjał zwrócił się do Sekretariatu Misji Zagranicznych z nadzwyczajną prośbą o jednorazową pomoc na ten cel.
W czasie, kiedy coraz mniej wierzących praktykuje swoją wiarę może rodzić się pytanie: po co tworzyć kolejne parafie i murować nowe świątynie? Odpowiadając na to pytanie oddam głos mieszkańcom Kalisza: młodej parafiance i Księdzu Proboszczowi.
„Kiedy Księża Sercanie rozpoczynali budowę nowego kościoła w Kaliszu miałam 15 lat. Modliłam się i chodziłam do kościoła, ale to wynikało z tradycji, a nie pragnienia i potrzeby relacji z Bogiem. Nie odpowiadał mi obraz Kościoła, z którym miałam styczność w mojej poprzedniej parafii. Wielki kościół, pełno nieznajomych twarzy, prawie same starsze osoby, księża mówiący kazania rodem z konferencji teologicznej. To wszystko odstraszało. Wraz z całą rodziną poszliśmy na pierwszą Mszę Świętą do naszej nowej parafii. Z zakrystii wyszło dwóch księży i nie do wiary: uśmiechali się! To może wydawać się śmieszne, ale wtedy to był dla mnie prawdziwy szok. Pamiętam ten moment wyraźnie, mimo że upłynęło 6 lat. I to właśnie ten uśmiech stał się dla mnie początkiem mojej przemiany, budowania żywej relacji z Jezusem” – wspomina Alicja, studentka.
„W Kaliszu zauważyłem (poprzednio byłem proboszczem na wsi), że osoby starsze są wyobcowane. Nie mieszkają już z dziećmi, nie pracują, często stracili małżonków. Jest to sytuacja, która obniża poczucie własnej wartości, a nawet wywołuje stany depresyjne. Podjęliśmy więc decyzję, żeby przy kościele wybudować pomieszczenia, które będą służyły do spotkań i integracji ludzi starszych. Nazwaliśmy to dzieło „Misją św. Alberta dla Seniora”. Głównym jej zadaniem jest przełamywanie izolacji i samotności ludzi starszych poprzez integrację i aktywizację. Bez pomieszczeń parafialnych nie jesteśmy w stanie w pełni rozwinąć Misji. Nie mogę się doczekać dnia zakończania prac budowlanych przy kościele, choć wiem, że droga przed nami jeszcze długa ” – mówi ks. Krzysztof Ligocki SCJ.
Zdajemy sobie sprawę, że nie jest to prośba dotycząca misji zagranicznych, ale mimo wszystko mamy nadzieję, że nasi Darczyńcy nie odmówią wsparcia na ten cel. Nowego kościoła w Kaliszu potrzebują zarówno młodzi, jak i seniorzy. Ofiary na ten cel będziemy zbierać razem z „Wypominkami misyjnymi”. Wszystkie datki składane przy tej okazji przekażemy na budowę nowej świątyni w Kaliszu, tzn. nie ma potrzeby rozdzielania ofiary na wpłatę na budowę i na wypominki. W listopadzie każdego dnia za poleconych naszej modlitwie zmarłych będzie sprawowana Eucharystia, a w Domu dla Misji w Olsztynie podczas codziennych adoracji Najświętszego Sakramentu księża będą odczytywać wypominki.
ks. Piotr Chmielecki SCJ
Zastępca Sekretarza Misji Zagranicznych
Księży Sercanów