Uśredniony wiek Zambijczyków wynosi zaledwie 22 lata. Liczba ludności tego kraju podwoiła się od 1994 roku i wynosi obecnie 20 milionów obywateli. Jednak zbyt szybki rozwój ma też swoje negatywne konsekwencje – brakuje szkół, szpitali, miejsc pracy…
80% ludzi żyje bardzo biednie i zajmuje się głównie rolnictwem. Oficjalne bezrobocie to 15%, ale za zatrudnionych w rolnictwie liczy się również tych pracujący na swoich małych przydomowych polach. To tak, jakby ktoś pracujący u nas w ogródku był wliczony w zatrudnienie krajowe
– relacjonuje o. Andrzej Leśniara, jezuita, proboszcz parafii w Chinkui.
Kiedy w 1994 roku ojciec Andrzej przyjechał do Zambii, w wioskach na terenie parafii było zaledwie kilka szkół. Nie było bibliotek, gazet, o dostępnie do Internetu nie wspominając. Niemal kompletny brak edukacji w różnych dziedzinach życia mógł przytłoczyć. A jednak, właśnie w tych warunkach narodziła się idea radia, które do dziś codziennie nadaje programy na różne tematy, przygotowane przez pielęgniarki, katechistów czy nauczycieli. Powstał też radiowy program edukacyjny dla klas 1-7.
Dziś, gdy system edukacji radiowej sprawdza się bardzo dobrze (siódmą klasę rocznie kończy blisko 700 uczniów - dzieci, młodzieży oraz osób dorosłych), misjonarzom przyszło mierzyć się z innym problemem – głodem.
W Zambii pora deszczowa trwa jedynie 4 miesiące, przez pozostałe 8 panuje susza. Złoża wody są bardzo bogate, ale by do nich dotrzeć, trzeba wiercić na głębokość 60-70 metrów. Niestety tegoroczne opady deszczu w Zambii są najniższe od 1905 roku.
Ludzie stracili wszystko na polach. Dlatego chcę wznowić dożywianie dzieci w szkołach na terenie parafii, a uczniów mamy aż 5 tysięcy. Istnieje pilna potrzeba pomocy rodzinom w naszej parafii, zwłaszcza dzieciom, zanim zaczną umierać z głodu
– nie kryje emocji misjonarz.
Na przykład w szkole w Himukululu spośród 112 zapisanych do szkoły uczniów tylko około 10 uczęszcza codziennie na lekcje, bo rodzice wiedzą, że bezpieczniej jest trzymać w domu niedożywione dzieci… Po tym, jak uczennica szóstej klasy upadła w szkole z powodu głodu, frekwencja na lekcjach jeszcze bardziej spadła, ponieważ dzieci boją się, że i je spotka to samo.
W Zambii podstawowym pożywieniem jest nshima robiona z mąki kukurydzianej. Dodaje się do niej, dla zwiększenia wartości odżywczej, orzeszki ziemne, trochę cukru oraz moringa (liście z drzew z dużą ilością witamin). Z tych składników gotuje się coś w rodzaju owsianki. Koszt jednego takiego posiłku dla dziecka w szkole, w przeliczeniu na polskie złote, to tylko 78 groszy! Tygodniowe dożywianie ucznia w szkole kosztuje więc 3,90, a przez miesiąc – 18 złotych. Rok szkolny trwa w Zambii 9 miesięcy, więc roczny koszt posiłków dla jednego dziecka wynosi 162 złote.
Projekt dożywiania dzieci w Zambii pokazał ogromną siłę Sercańskiej Rodziny Misyjnej, wrażliwej na cierpienie dzieci, niewinnych w swej krzywdzie i najbardziej bezbronnych. Kilka miesięcy naszej intensywnej pomocy pozwoliło ojcu Andrzejowi uratować od głodu dzieci zamieszkujące na terenie misji Chinkui. Chociaż zamykamy zbiórkę na ten cel, jeszcze przez kilka kolejnych miesięcy będziemy wspierać naszego misjonarza w walce o dobre plony i zabezpieczenie na wypadek kolejnej suszy. Z głębi serca dziękujemy za wielkie dobro, które stało się Waszym, Drodzy, udziałem. A oto list od misjonarza, w którym ojciec Andrzej podsumowuje naszą akcję z perspektywy swojej i jego parafian.
Chikuni, 7 marca 2025 roku
Drodzy Misjonarze (tak, bo Wy nimi jesteście!),
piszę w imieniu wszystkich dzieci oraz ich rodziców i opiekunów, serdecznie dziękując za wspaniałą odpowiedź na nasz apel o żywienie dzieci w Chikuni. Wasza pomoc przerosła nasze oczekiwania i na naszych oczach stał się prawdziwy cud rozmnożenia chleba.
Z głęboką wdzięcznością i radością pragniemy wyrazić nasze serdeczne podziękowania za Państwa niezastąpioną pomoc w zapewnieniu wyżywienia dzieciom w naszej parafii w Chikuni oraz w naszej radiowej szkole „Taonga” w tym trudnym roku, kiedy nie było plonów.
Dzięki Państwa wsparciu mogliśmy zapewnić niezbędne posiłki dla:
~ ponad 5 000 dzieci uczęszczających do szkół radiowych, które otrzymywały gorący posiłek codziennie przez te miesiące,
~ 2 529 dzieci, które jeszcze nie uczęszczają do szkoły; dla tych rodzin dostarczaliśmy m.in. mąkę kukurydzianą, orzeszki ziemne, cukier i sól,
~ ponad 70 dzieci z niepełnosprawnościami, które uczęszczają do szkoły w Choongo, otrzymywały jedzenie i środki sanitarne każdego miesiąca,
~ ponad 80 dzieci (w większości dziewczynek), które każdej soboty otrzymywały jedzenie oraz środki sanitarne w Mukanzubo.
Na dzień dzisiejszy zakupiliśmy:
~ 225 ton mąki kukurydzianej,
~ 45 ton orzeszków ziemnych,
~ 16 ton cukru,
~ 6,5 tony soli.
A to tylko część z wielu innych produktów, jak: kapusta, soja, kawałki kurczaka, groch, kapenta i inne.
Do dostarczenia takiej ilości jedzenia konieczny był transport w trudnym terenie i w porze deszczowej. Tam, gdzie to możliwe, wynajmowaliśmy ciężarówki, a tam, gdzie przejechać mogły tylko samochody terenowe, używaliśmy dwóch Land Cruiserów i przyczepy.
Obecnie deszcz dopisuje i mamy nadzieję na dobre zbiory. Będziemy kontynuować pomoc do końca kwietnia, ale już wkrótce będzie można cieszyć się własnymi plonami, jak kukurydza czy melony.
Bez Waszej hojności i wsparcia wiele z tych dzieci nie mogłoby otrzymać niezbędnych posiłków, które są fundamentem ich fizycznego rozwoju i edukacyjnych sukcesów. Wspólna praca na rzecz tych dzieci daje im nadzieję na lepszą przyszłość. Każda pomoc, niezależnie od jej wielkości, jest dla nas nieoceniona.
Cieszymy się, że możemy liczyć na Państwa wsparcie w tych trudnych czasach. Wasza dobroć nie tylko poprawia jakość życia dzieci, ale także daje przykład współczucia, zaangażowania i solidarności w naszej wspólnocie i jest przykładem chrześcijańskiej postawy i głoszeniem Dobrej Nowiny.
Z całego serca dziękujemy za wszystko, co Państwo zrobili i prosimy o modlitwę w intencji dzieci, które codziennie korzystają z tej pomocy. Niech ten akcent pomoże im odnaleźć w tym geście dotknięcie Boga Trójjedynego.
Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: „Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje”. (Mk 9,36-37)
TWALUMBA KAPATI! (dziękujemy bardzo!) BÓG ZAPŁAĆ!
Z wyrazami wdzięczności, szacunku i modlitwą wdzięczności +
o. Andrzej Leśniara, SJ Chikuni, Zambia